admin avatar admin
20 marca 2019

Setki tysięcy złotych zostaje w kieszeni przedsiębiorcy. Jak to możliwe?

Polska jest jedną wielką strefą ekonomiczną. Premiowane są w niej przedsiębiorcy inwestujący w samorządach szczególnie głodnych sukcesu. Dzięki temu biznes oszczędza pieniądze.

Nie ma co ukrywać, że gmina gminie nie równa, że jedno miasto w biznesie radzi sobie lepiej niż drugie. I właśnie te słabsze, z pozoru mniej atrakcyjne gospodarczo gminy mogą liczyć na specjalne względy w projekcie jakim jest Polska będąca jedną strefą ekonomiczną.

Przypomnijmy, że to specjalne działanie rządowe dzięki któremu każdy przedsiębiorca w każdym fragmencie kraju może otrzymać pomoc podobną do tej, która do niedawna była zarezerwowana dla obecnych w Specjalnych Strefach Ekonomicznych.

Ale do rzeczy. W tym projekcie szczególny nacisk jest położony na ożywienie gospodarcze ośrodków, które – z różnych powodów – mają mniejsze niż inne szanse gospodarcze. Żeby osiągnąć ten cel samorządy i władze państwowe oferują np, wyższe zwolnienia podatkowe dla biznesu.

Jakie samorządy mamy na myśli? Można ich wymieniać dużo, bo dotyczy to np. byłych miast wojewódzkich jak Zamość, Chełm, Biała Podlaska,… I inne znajdujące się w województwach: dolnośląskim, zachodnipomorskim, warmińsko – mazurskim i opolskim.

Jak wygląda realna pomoc? To można zobaczyć na przykładzie posługując się wyliczeniami ze strony www.tuinwestuje.pl.

I tak np. osoba chcąca założyć małą firmę, innowacyjną, świadczącą usługi przy nakładach 500 tys.zł może liczyć na pomoc publiczną (w formie zwolnień podatkowych) w wysokości 350 tys. zł w ciągu 15 lat. Jest jednak warunek – musi to być biznes w Białej Podlaskiej.

Przy tych samych kryteriach w Zamościu pomoc publiczna  wyniesie 350 tys. Zł. Tak samo jak w przypadku Chełma.

Podobny przedsiębiorca chcący założyć biznes w dolnośląskich Świebodzicach (musi spełnić jednak więcej kryteriów) może liczyć na pomoc wynoszącą 225 tys. zł w ciągu 10 lat.